Coraz bardziej cenię Lexusa….

Coraz bardziej cenię Lexusa. Nowy AMG C63 będzie miał 4 gary. Co robi leksus w segmencie C? Do IS wrzuca 5 litrowe, wolnossące V8. 472 KM przy 7100 (!) obrotach, 536 Nm przy 4800. Całość musi rozhuśtać budę ważącą 1765 kilogramów. Lexus twierdzi, że średnio będzie to palić poniżej dychy na sto kilometrów. Jakoś nie chce mi się wierzyć. Za to czasowi 0-100 na poziomie 4.5 sekundy jestem skłonny zaufać. IS 500 F Sport Performance, bo tak się to auto wabi, to chyba jedna z dłuższych nazw w historii motoryzacji. Co jeszcze do niego upchnięto? DHP, czyli Dynamic Handling Package, w którego skład wchodzą dyfer typu Torsen z ograniczonym uślizgiem, adaptacyjne zawieszenie i produkowany przez Yamahę damper tylny poprawiający sztywność i stabilność prowadzenia. A, no i jeszcze hamulce – te powiększono względem IS 350 F Sport o 2,29 cm z przodu i 2.55 cm z tyłu do, odpowiednio, 35.56 cm i 32,25 cm. Pięćsetkę F Sport Performance poznać łatwo po charakterystycznym garbie na masce. Gdzieś musieli upchnąć dodatkowe litry. Poza tym, zmiany kosmetyczne są raczej małe – nieco szersze błotniki mieszczące 19-calowe felgi Enkei o 10 szprychach. No i znane z wcześniejszych „efów” cztery skośnie umieszczone końcówki wydechu po dwie…