Naćpany tirowiec zmiażdżył pana Witolda

Pan Witold (†48 l.) miał wspaniałą rodzinę i świetną posadę dyrektora. Cieszył się z sukcesów swoich dzieci, uwielbiał podróże. W miniony wtorek jak zawsze wsiadł do auta i ruszył do domu. Niespełna pół godziny później rozegrał się dramat. Na swojej drodze spotkał naćpanego tirowca.