Kiedyś miałem typa co…

Kiedyś miałem typa co przyjechał bo „leci mu płyn”. 6km bez wody auto pokonało. Głowica na szmelc, pęknięta przy gwincie świecy do kanału wodnego, to łatwię drugą, chłopak tydzień wcześniej kupił to auto i płacze w rękaw że hajsu nie ma. Załatwiłem głowicę, wymiana uszczelki itp. skręcam i zonk, wychodzą gwinty z bloku przy cylindrze gdzie była uszkodzona głowica. Szukam nowego bloku po znajomych. znajduję że 300 zł ale od innego silnika, chooj biere, mam do takiego bloku głowicę to mu zamontuje. Składam wszystko do kupy, dzwonię że trzeba uszczelki dokupić nowe bo stare się nie nadają. gość znów płacze że hajsu nie ma ale jakoś w ratach mi będzie oddawał. Składam, odpalam, po 3 tygodniach gość spłaca resztę. Auto zrobione niemalże po kosztach bo szkoda młodego. Po 2 tygodniach od ostatniej spłaty przyjeżdża z awanturo bo silnik mu się nie będzie zgadzał w papierach (miał m52tub20 a ma m54b20 – oba podwójny Vanos, różnica w czujniku położenia wału, i kolektor wydechowy i dolotowy) Kurr… (╯°□°)╯︵ ┻━┻ #motoryzacja #mechanika #mechanikasamochodowa #patologiazewsi #patologiazmiasta

Francuskie Porsche Lata…

Francuskie Porsche Lata temu, podczas grania w Fallouta 3 lub GTA San Andreas lubiłem sobie bez celu łazić po mapie i odkrywać poboczne questy lub pochowane przedmioty. W dorosłym życiu spędzam czas podobnie, tylko że w świecie rzeczywistym przemierzam okoliczne zaułki śmigając na rometowskim składaku. W ten sposób znalazłem porzucone Alpine A310. Łącznie w latach 1971-1986 wyprodukowano 11 616 sztuk, co czyni ten model najpopularniejszym w historii sportowej marki Alpine. Samochód był w całości składany ręcznie, co zajmowało około 130 godzin, a co w sumie nie było zbyt przemyślane, gdyż w produkcji masowej powstawały minimalne różnice między elementami, co utrudniało dobranie elementów zapasowych, np. drzwi były wycinane ręcznie z blachy. Alpine A310 miało być francuskim konkurentem Porsche 911… Konstrukcja to stalowa rama, do której przymocowano nadwozie z włókna szklanego, więc waga była niska, około 980 kg. Motor został umieszczony za tylną osią. Bagażnika brak, ponieważ z przodu mieściło się koło zapasowe, bak oraz chłodnica, co poprawiało rozkład mas. Jako że auto stworzono w koncepcie 2+2 (dwa miejsca z przodu, dwa z tyłu), można było bagaż umieścić na tylnej kanapie. Jednak nie były to pełnowymiarowe miejsca, raczej zwykłe wnęki na krótkie dystanse, dla dzieci lub niskich ludzi. Było to bardzo drogie…