Mirki przez tydzień czułem…

Mirki przez tydzień czułem się jak król albo jakaś gwiazda, bowiem testowałem nowego Lexusa LS500h w odmianie F-Sport! Jak on fenomenalnie wyglądam zwłaszcza z przodu! Gorzej jest z tyłu, gdzie przypomina mi camry, ale i tak jest kot! Zwłaszcza bez rejestracji z przodu, no kozak! Ogólnie LS zawsze był moją ulubioną limuzyną, poprzednia generacja mocno odbiegała od nowoczesnych niemców i za to ją kochałem. Była taka oldchoolowa, potężna, nie przejmująca się konkurencją. Teraz niestety a może i stety wszystko się zmieniło, a LS wygląda jak dzieło sztuki. Również w środku mocno namieszali, a do wykończenia boczków drzwi można mieć np prawdziwe szkło :O Nieźle. To co mnie tylko boli w tym aucie to brak V8 🙁 Lexus LS od zawsze miał V8, tak wspaniałe V8, które miało idealną kulturę pracy. Pamiętacie testy gdzie kładli kieliszki na silniku? To właśnie było w LSie. Teraz już V8 nie ma, a jest V6… może i wciąż pracuje kulturalnie na postoju ale jak przycisniemy gaz, to cały układ wyje jakby miał kompresor i tego się wytrzymać nie da. Porażka. Dobrze że na pokłądzie jest 24 drożne audio Mark and Levinson, bo przynajmniej można to zagłuszyć. Film jak wyje dodałem w komentarzu. Auto waży 2,4…