Ciekawostka ode mnie. Skąd…

Ciekawostka ode mnie. Skąd wzięła się nazwa i co oznacza ” „Cinquecento””? 9 grudnia 1991r. zostaje zaprezentowany w Rzymie następca Fiata 126, Fiat „Cinquecento”. Jego projektantami byli Włosi Ermanno Cressoni i Antonio Piovano. „”Cinquecento”” w języku Włoskim oznacza liczbę 16, a 1.6 (k) to pojemność skokowa silnika fabrycznie produkowanego „Cinquecento” Fiat FSM (Fabryka Samochodów Małolitrażowych). Przy pojemności amerykańskich „mustangów” jak 4,7, 5 skokowej wynik 1.6 jest rzeczywiście małolitrażowy. #zlomnik #pierdolepozielonym #samochody #motoryzacja #ciekawostki

Dziś, a dokładniej to w…

Dziś, a dokładniej to w piątek 23 kwietnia 2021 roku, w swój ostatni liniowy kurs wyruszył ostatni z MANów NG313. Te autobusy służyły w warszawskiej komunikacji miejskiej przez 20 lat. pokaż spoiler Macie jakieś wspomnienia z tymi wozami? Zapraszam na krótką wycieczkę historyczną oraz opowieść o MANach NG313 w warszawskiej komunikacji zbiorowej. Źródło: omni-bus.eu W 2001 roku MZA ogłosiło przetarg na dostawę 100 sztuk fabrycznie nowych autobusów 18-metrowych. Zwyciężyła firma MAN z oddziałem w miejscowości Sady pod Poznaniem. Zaoferowano model NG313, który był dostarczany do stolicy w okresie od lipca 2001 do kwietnia 2002 roku. MAN NG313 to przegubowy, całkowicie niskopodłogowy przedstawiciel trzeciej generacji autobusów MAN. Zmianą w stosunku do dotychczas produkowanych modeli było usunięcie stopnia w ostatnim wejściu oraz zmiana stylistyki nadwozia i wnętrza. Nadwozie, wykonane ze stali nierdzewnej, miało w założeniu zapewniać konstrukcji dużą trwałość bez konieczności dokonywania napraw głównych. Silnik umieszczono w zabudowie zwanej alpinarium – pozwoliło to na nie zmniejszanie powierzchni szyb bocznych i zachowanie odpowiedniej jasności w tylnej części pojazdu, choć przez niektórych bywało krytykowane za utrudniony dostęp do siedzeń w tylnej części pojazdu. O dużej pojemności autobusu decydowały pokaźna ilość przestrzeni dla pasażerów stojących (naprzeciw drugich drzwi, nad obrotnicą w przegubie, naprzeciw trzecich drzwi)…

Kraków. Powiew nowości w…

Kraków. Powiew nowości w Mistrzejowicach. M11, która do Krakowa trafiła w 1987 roku, na dworcu autobusowym Mistrzejowice, pętli która została oddana do użytku w marcu 1986 roku. Przypuszczam, że rok wykonania zdjęcia to 1987 lub 1988. Zdjęcie dzięki uprzejmości MPK S.A. w Krakowie. 35 lat temu, w kwietniu 1986 roku, do krakowskiego MPK, a konkretnie do zajezdni Bieńczyce, trafiły pierwsze autobusy Jelcz M11 powstające w wyniku kooperacji JZS z węgierskim Ikarusem. W ramach tej współpracy na podwoziu Csepel 260.88 dostarczanym z Węgier, montowano w zakładach w Jelczu nadwozia będące adaptacją Jelcza PR110. Autobus posiadał niemal wszystkie cechy ikarusa 260: wspomaganie kierownicy, zamykaną kabinę, ogrzewanie pojazdu na wodę oraz twardsze zawieszenie przystosowane do polskich dróg. W odróżnieniu od eksploatowanych wcześniej Jelczy PR110U, „nowe” M11 były krótsze o metr od poprzednika, a także miały wyżej umieszczoną podłogę (na wysokości 645mm).Rozwiązania wprowadzone przez producenta pozwoliły na typizację części jak silnik, skrzynia biegów, osie czy nadwozie. Niestety zastosowanie niskiej jakości materiałów dało o sobie znać bardzo szybko, a autobusy, których okres użytkowania był przewidziany na 7-8 lat często nie były stanie dojeździć 5 lat. Mimo nieustannych remontów i napraw, M11 były mniej awaryjne od swoich poprzedników PR110, a do Krakowa trafiło ponad 270 egzemplarzy….

Ale zajebista pogoda, nie…

Ale zajebista pogoda, nie kłóćcie się z żonami wyjdźcie z domu i ogień kurwa Ja właśnie lecę pośmigać i życzę wam tego samego #motocykle #motoryzacja #zycie

Przednionapędowy kompakt po…

Przednionapędowy kompakt po żerańsku czyli FSO Wars Przełom lat 70. i 80. XX wieku był w żerańskiej FSO czasem robienia przysłowiowych kilku rzeczy na raz. Przykładowo, pod koniec lat 70. planowano zakończenie produkcji Polskiego Fiata 125p MR i rozwijanie nieco nowszego Poloneza – który miał dostać normalne podwozie i gamę silników DOHC, a nie „tymczasowe” zmodernizowane mechanizmy z Dużego Fiata – jak wyszło, wiadomo, kilkukrotnie o tym pisałem. Potem, kiedy się okazało że plany zakończenia produkcji 125p wzięły w łeb, postanowiono produkować dalej pogorszoną pod względem trwałości i estetycznym policencyjną, ścierwioną wersję o nazwie FSO 125p; w międzyczasie robiono także wersje zubożone 125p i Poloneza, będące „odpowiedzią” na niedobór materiałów i mniej zasobne portfele – zwłaszcza tego drugiego pojazdu. Inną opcją było także zakupienie licencji na zachodni samochód i produkowanie go – tutaj rozważano między innymi oferty Fiata czy Daihatsu – żeby pokazać że FSO nie jest swoistym gołodupcem, postanowiono stworzyć FSO Sawę, czyli „prototyp” na bazie Peugeota 104, będący swoistym „argumentem” w pertraktacjach. No właśnie, pierwsze przymiarki do nowej konstrukcji poczyniono jeszcze w 1980 roku, chociaż wczesne projekty i makiety nowego pojazdu były tworzone w drugiej połowie lat 70. XX wieku. pokaż spoiler ciekawostka – jedna z makiet miała…

Ale kisnę. Patrzcie na to. 1….

Ale kisnę. Patrzcie na to. 1. Facetowi ukradli samochód. 2. Po 11 latach samochód się odnalazł. 3. Facet nie odzyska swojego auta, bo koleś który kupił kradzione auto zrobił to w dobrej wierze XDDDDDDDDDD #motoryzacja #samochody