Hej moje wykopki, mam dla was…

Hej moje wykopki, mam dla was dzisiaj historię od mojego kumpla – koleś 183cm, klasyczna 23jka, morda niczym Kapitan Ivan Drago w Rocky 4. Jeśli ma wam to coś pomóc to jest trzydziestokilkulatkiem. Mam nadzieję, że potraficie sobie zobrazować tego wygrywa. Wszystko miało miejsce w jednym ze stołecznych salonów BMW. Nasz bohater – Alfons – kurwa wierzcie lub nie, naprawdę ma tak na imię xD. Jego stary jest adwokatem i dał mu imię po patronie adwokatów. Anyway, ziomeczek podjechał tam wczoraj w celu zmiany kół w swoim M550i G30 z zimówek (“19) na letnie “21 co by znajome płodny Julki (łac. fertilis Lulia) miały na czym zawiesić oko, zanim zostaną przez niego bezlitośnie wydupcone we wszystkie otwory ku ich uciesze. Wchodząc do salonu napotyka młodą, na oko dwudziestokilku letnią Panią – Maszę, która pracuje tam w charakterze recepcjonistki, a właściwie to osoby która wita wygrywów i pyta czego się napiją, zanim udadzą się do handlowca aby skonfigurować swoje nowe, poliftowe M5 w kolorze Czerwony Aventurine (+11 250 zł brutto). Zanim jeszcze wypowiedziała do niego wyuczoną regułkę zobaczył to w jej wzroku – już wtedy wiedział, że wkrótce pomiędzy jej równiutkimi, perłowo białymi zębami mieścić będzie się jego buława. Zauważył również,…