Kupno dla mojej mamy Renault…

Kupno dla mojej mamy Renault Clio z cyfrowymi zegarami to nie był dobry pomysł. Mama wiadomo starsza już trochę osoba z nowinkami technicznymi nie ma do czynienia. Najpierw sprzedawca cierpliwie omawiał i pokazywał jej przez ponad godzinę wszystkie podstawowe funkcje auta. Kiedy skończył zapytał się grzecznie czy coś jeszcze ma wytłumaczyć, na co moja mama „proszę mi jeszcze pokazać gdzie tu się włącza kierunkowskazy?” XD. Później ja przez pół dnia z nią jeździłem i tłumaczyłem co do czego jest i wydawało mi się że załapała już podstawy. Wczoraj telefon:
Mama : coś mi się świeci na kokpicie na czerwono
Ja: co?
M: jakieś cyfry na czerwono -7 -8 jakieś odlicznie chyba? Pojechałam na stację bo myślałam że paliwa brakuje ale było jeszcze pół baku. Ojciec mówi że to chyba olej…
Ja:???
Powiedziałem, że się zastanowię i oddzwonię. Trochę się na autach znam ale o czymś takim w życiu nie słyszałem. Oczywiście olej od razu wykluczyłem XD. Nic mi do głowy nie przychodziło więc pojechałem dzisiaj osobiście zobaczyć co to za cuda. Wsiadłem za kierownicę i mi szczęka opadła.
#heheszki #motoryzacja #renault

No Comments

Comments are closed.